Majer Klasa A
Naprzód Żernica – Zamkowiec Toszek 0:1
Gdy w 4 minucie bramkarz gości – Maciej Steindor został ukarany czerwoną kartką wydawało się, że dla podopiecznych Józefa Dankowskiego będzie to łatwy mecz.
Boiskowa rzeczywistość po raz kolejny napisała zgoła odmienny scenariusz.
Po bezbramkowej pierwszej połowie niektórzy byli zaniepokojeni, natomiast inni twierdzili, że po zmianie stron piłkarze z Toszka opadną z sił i rozwiązanie worka z bramkami przez Naprzód to tylko kwestia kilkunastu minut.
Minuty mijały, a wynik nie zmieniał się. Wreszcie w 82 minucie piłka zatrzepotała w siatce, jednak była to siatka bramki gospodarzy. Gol Patryka Maziarza okazał się jedynym i drużyna z Żernicy nie tylko przegrała z niżej notowanym rywalem, ale i po raz pierwszy w bieżącym sezonie nie zdołała strzelić bramki.

Klasa B
Wilki Wilcza – Amator Rudziniec 2:1
Po 10 kolejce przewaga Wilków nad najgroźniejszymi rywalami wzrosła do siedmiu punktów. Podopieczni Mariusza Birówki wciąż jako jedyni są niepokonani, a w miniony weekend odnieśli dziewiąte zwycięstwo, pokonując 2:1 „Amatorów” z Rudzińca. Bramki dla Wilków już przed przerwą strzelili Andrzej Niewiedział i Radosław Bujok.

KS Zabrze-Grzybowice – Orzeł Stanica 2:2
Cóż to była za końcówka meczu…
Zacznijmy jednak od początku.
Pierwsza z czterech bramek padła w 43 minucie, a jej autorem był Kacper Węgrzyn. Orzeł prowadził do 87 minuty. Wcześniej – w minucie 66 Maksym Yatsenko został wykluczony w gry i podopieczni Tomasza Nowosielskiego kończyli spotkanie w dziesięciu.
Sporo emocji było w ostatnich minutach gry. W 87 gospodarze doprowadzili do remisu, w 89 Orzeł za sprawą Jacka Bartoszewicza ponownie objął prowadzenie, z kolei w 2 minucie doliczonego czasu gry drużyna z Grzybowic zdołała wyrównać.

Orzeł Paczyna – Victoria Pilchowice 0:4
Mecz sąsiadów w B-klasowej tabeli zakończył się pewnym zwycięstwem Victorii. Podopieczni Adama Pietrka nie tylko wyprzedzili Orła i awansowali na czwarte miejsce, ale i mogą się pochwalić największą liczbą strzelonych goli. Piłkarze Victorii już 40 razy wpisywali się na listę strzelców, a w spotkaniu w Paczynie dwa gole strzelił Mateusz Bogumiło, natomiast po jednym Piotr Adaszyński i Przemysław Rostkowski.

Poprzedni artykułAmbicja, fair play i ładne bramki
Następny artykułPoznaliśmy mistrzów gry w FIFA 22