Nie było sensacji, nie było też niespodzianki. Piast II Gliwice wysoko pokonał Victorię Pilchowice, która miała szansę na co najmniej dwie bramki. Szczęście podopiecznym Romana Skorupa być może zabrał czarny kot.

Zwierzak pojawił się na murawie w pierwszej połowie i przez kilkanaście sekund skupiał na sobie uwagę. Gdy opuścił plac gry, gospodarze mieli sporo pecha szczególnie przed bramką Piasta. Po niewykorzystanych sytuacjach Victorii, seryjnie na listę strzelców wpisywali się goście.
Po pierwszej połowie rezerwy Piasta prowadziły 3:0, natomiast po zmianie stron przypieczętowały awans do III rundy Jatta Pucharu Polski kolejnymi siedmioma trafieniami.
Zespół z Pilchowic przegrał 0:10, jednak warto odnotować, że amatorzy Victorii musieli stawić czoła m.in. piłkarzom znanym w ekstraklasowych stadionów – Tomaszowi Podgórskiemu i Wojciechowi Kędziorze.
Dodajmy jeszcze, że drugi z naszych przedstawicieli w pucharowych rozgrywkach – Orzeł Stanica zagra na wyjeździe z Teamem Gliwice (6 września, godz. 20.30).

Poprzedni artykułPucharowa środa
Następny artykułJacek Polak: W pierwszej połowie mieliśmy sytuacje